Na całym globie prawie 3 miliardy ludzi posiada konta w mediach społecznościowych. Szybki progres tego medium kryje za sobą wiele korzyści i zarazem niebezpieczeństw. Wiele osób zarzuca social mediom, że mimo, iż sprzyja komunikacji to jest ona zabierana w dużej mierze przez autopromocję.
Wnioski warsztatu „Wpływ technologii informacyjnych na społeczną rzeczywistość”
Wnioski te ukazują social media jako szybką i bieżącą dostępność do ludzi, ale z drugiej strony tworzą pewną alienację na informacje niezwiązane z daną osobą. Trzeba zachować balans i dostrzegać zarówno pozytywy jak i negatywy tego medium, mówi Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego. Dane z raportu „Digital in 2017 Global Overview” ukazały, że media społecznościowe mają już 2,8 mld użytkowników. Z jednej strony media te pozwalają nawiązać nowe kontakty, pomagają nagłośnić różne akcje społeczne, a z drugiej przechowują ludzi w tzw. „bańkach informacyjnych”, w których dostarczane są takie informacje, które są aprobowane przez ich użytkowników. Jest to łatwa droga do tworzenia się wielu nieprawidłowych plotek i treści. Media społecznościowe kreują inną wersję rzeczywistości, w porównaniu z tym jak wygląda normalne życie.
Spadek zaufania
Social media doprowadziły do krysysu zaufania, dziś tytuł naukowy czy pozycja społeczna nie wpływa na zaufanie. Obecnie każdy musi się do kogoś osobiście przekonać. Trend ten potwierdza „Barometr zaufania'', który został opracowany przez przedsiębiorstwo Edelman. Do tej pory nie było jeszcze tak niskiego poziomu wskaźnika zaufania. Dziś ludzie podążają za inflencerami, blogerami oraz vlogerami. To oni dyktują najnowsze trendy i kierunki. W dzisiejszym świecie popularność dyktowana jest liczbą polubieni czy wyświetleń. Media społecznościowe są zbiorem ludzi, którzy szukają akceptacji oraz nowej grupy znajomych. Niestety często bywa i tak, że to jak dana osoba przedstawia się w sieci, nie ma pokrycia z tym, co występuje w rzeczywistości. Oczywiście są osoby, które prezentuje treści zgodne z ich realnym życiem, jednak stosunkowo znajdują się oni w mniejszości.